czwartek, 30 sierpnia 2012

Prom.

Słuchajcie. Chce zareklamować wam mój nowy blog ( 2 Part) mojego opowiadania ;p Bardzo mi zależy aby ludzie to czytali, bo faktycznie mi na tym zależy. To szokujące, ale bardzo was proszę. Pomożecie trochę? ♥ http://opowiadanieofankachizespolepart2.blogspot.com/2012/08/rozdzia-1.html#comment-form Macie od razy pierwszy rozdział jesli jesteście kochani i zajrzycie ♥ 
Kocham was . ♥ 

                                                                                                                    Paulina. 

wtorek, 14 sierpnia 2012

Wszyscy.

Tom. 

Dziś są twoje urodziny. Minął  prawie cały dzień i tylko Tom nie złożył ci życzeń mimo, że jesteście para od 3 lat. Wracałaś właśnie od przyjaciółki. Była godzina 21:21. Byłaś już niedaleko. Szykowałaś już klucze od domu. Otworzyłaś i weszłaś. Zdjęłaś buty i skierowałaś się do pokoju gościnnego. Tak zobaczyłaś pięknie przyszykowany stół, ze świecami, czerwonymi płatkami róż i naszykowanymi talerzami i czerwonym winem. Stanęłaś jak wryta i poczułaś dotknięcie przez Toma w rękę. Wiedziałaś już, że to nie będzie jednak zły dzień.

Nathan. 

Ty: Nigdy nie przeżyjesz przynajmniej jednego dnia bez całowania się. 
N: Wytrzymam!
Ty: Nie wytrzymasz! 
N: A chcesz się założyć, że wytrzymam?!
Ty: Nic mi nie szkodzi, więc mogę się założyć. 
N: To o co? 
Ty: Jeśli ja wygram, c
N: Codziennie na wieczór przez miesiąc chodzimy na spacery i zero imprez. 
Ty: A jak ja wygram w każdy dnień imprezy. 
N: Dobra.
Ty: Dobra. 
Siedzicie jakieś 10 minut. Nathan wpatruje się w ciebie, gdy nagle dobiera się do ciebie i całuje. 
Ty: Mówiłam, że wygram! Ha!
N: Oj już cicho oddaj mi siebie. 

Max. 

Wychodzisz z pokoju. Czujesz zapach przypalających się babeczek. Kierujesz się do kuchni. Wchodzisz i widzisz ratującego babeczki Maxa w babcinym fartuszku wybrudzonego mąką.
Ty: Jak zwykle musisz coś spierdzielić. 
M: Cicho, pierwszy raz coś spierdzieliłem.
Ty: Nie pierwszy tylko sto pierwszy!
M: Nie!
Ty: Tak!
M: Nie! 
Ty: Tak!
Nie odpowiedział tylko chwycił mąkę z blatu i obsypał cię nią dając buziaka w usta. 

Siva.  

Siva z chłopakami maja koncert w Londynie. Ty jesteś za kulisami. Stoisz i czekasz na twojego kotka, aby opijać waszą rocznicę. Po 30 minutach skończyli. 
- Wiem, że to nie jest normalne, ale jest dziewczyna, która bardzo kocham i chcę ją wam pokazać. - Nagle nie wiedziałaś co masz zrobić. On mówił o tobie. - Oto ona. - Zszedł ze sceny i przyprowadził cię na nią. Ty nie wiedziałaś co masz zrobić, ale już wiedziałaś, że kocha cię jak szaleniec. Pocałował cię i wszyscy zaczeli krzyczeć "O".

Jay.

 Ty: Jay, ty mnie w ogóle lubisz? 
J: Nie. 
Ty: Nie chcę cię! Won!
J: Dziewczyno, albo cię lubię, albo kocham. Patrz tu logicznie. 
Ty: Czyli? 
J: Nie na widzę cię, bo cię kocham skarbeńku!

_ _ _ 
Oby coś wyszło. Podoba się? Proszę oby. xd pisałam w jakieś 20 minut, więc krytykujcie. Ale prosze tez o komyy :* 

                                         Paulinkaaaa :*

piątek, 3 sierpnia 2012

Siva .

 [t.i] - twoje imie
 [i.t.w.] - imię twojego wroga

Jesteś na drugim roku studiów aktorskich.Właśnie dostałaś listę przedstawień,z których w jednym musisz zagrać żeby zaliczyć rok.Były tam przedstawienia takie jak :

*Balladyna
*Antygona
*Mały Książe
*Piękna i Bestia
*Królewna Śnieżka
*Kopciuszek

Chciałaś zagrać w Królewnie Śnieżce,ale nie miałaś czarnych włosów a taki jest wymóg.Odpuściłaś więc i postanowiłaś zagrać w Kopciuszku.O 13 miałaś casting,czyli za dokładnie 40 minut.Poszło ci dobrze,jednak role zgarnęła pani popularna [i.t.w.].Nie załapałaś się nawet na którąkolwiek z wrednych sióstr przyrodnich.Za 15 minut był kolejny casting , tym razem do Pięknej i Bestii.Ten poszedł ci znakomicie i zdobyłaś główną rolę.Byłaś szczęśliwa.Pierwsza próba odbyła się następnego dnia o 15.Role Bestii miał grać Siva,jeden z najprzystojniejszych chłopaków.Stresowałaś się trochę jednak wszystko poszło dobrze.Nie można było zaprzeczyć,że Siva strasznie ci się podoba.Miałaś już do niego podejść i zapytać czy chce z tobą poćwiczyć role na jego szyje rzuciła się [i.t.w.].Nie wiedziałaś,że są razem.Zamarłaś w miejscu,ale po chwili smutna ruszyłaś w stronę wyjścia.Postanowiłaś poprawić sobie humor swoimi ulubionymi lodami.Zamówiłaś sobie lody w jednej z kawiarni w twoim mieście.Czekałaś na zamówienie gdy usłyszałaś za sobą znajomy głos.
-Mogę się dosiąść ? - spytał Siva 
-Jasne - uśmiechnęłaś się lekko
Wtedy kelner przyniósł ci twoje lody.
-Z jakiejś okazji ? - zaśmiał się 
-Nie mam humoru , taka okazja - westchnęłaś i zaczęłaś jeść
-Co się stało ? 
-Chłopak,który mi się podoba ma już inną - twój deser wydał się w tym momencie bardzo interesujący
-Może go znam, kto to ? 
-Nie ważne - spojrzałaś mu w oczy - I tak mnie nie zechce 
Rozmawialiście jeszcze przez jakieś 2 godziny.Siva starał się poprawić ci humor i udało mu się.Gdy się ściemniło odprowadził cię do domu.Staliście w ciszy może 5 minut w końcu on się odezwał.
-Ja i [i.t.w.] nie jesteśmy razem.Ona tego chce jednak ja do niej nic nie czuje
-Czemu mi to mówisz ? 
-Bo mi się podobasz ... - spuścił wzrok
-Ty mi też - popatrzyłaś mu w oczy
Pocałował cię lekko,a ty odwzajemniłaś.Poczułaś miliony motyli w brzuchu.
*Kilka tygodni później*
Dziś premiera przedstawienia.Ty i Siva jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi.Kilka dni temu powiedział ci,że nigdy cię nie opuści.
_____________
Mam nadzieje,że się podoba :) Komentujcie :*
Klaudia