poniedziałek, 23 lipca 2012

Max.


[t.i] twoje imię
 [i.t.ch.] imię twojego chłopaka


 Jesteś z swoim chłopakiem już 2 lata i jesteś szczęśliwa.Pomimo iż jest różnica charakterów dogadujecie się. On codziennie by chodził do klubu i pił, a to lubisz ale od czasu do czasu. W wolnym czasie lubisz grać na gitarze lub pianinie.On tego nie lubi,zawsze mówił,że nie masz talentu i doprowadzą cie tym do płaczu. W waszą rocznicę chciałaś wybrać się na romantyczną kolację, ale on nie dość że zapomniał to jeszcze miał inne plany. Płakałaś przez niego. W końcu się ogarnęłaś i postanowiłaś do niego pójść. Po 30 minutach byłaś już u niego. Otworzyłaś drzwi swoim kluczem i po cichu weszłaś do środka. Nie było go w kuchni ani w salonie, natomiast drzwi sypialni były uchylone. Zajrzałaś do środka i o mało nie spadłaś. Ten debil leżał nagi z twoją najlepszą przyjaciółką! Łzy popłynęły ci po policzkach. Wybiegłaś z jego domu. Poszłaś do sklepu otwartego 24 godziny i kupilaś Jacka Danielsa. Następnie usiadłaś w parku przy jeziorze.
 -Zdradził mnie w naszą rocznicę - powiedziałaś i napiłaś się z butelki. 
 Płakałaś jakiś czas aż w końcu przestałaś.Bo czemu tak właściwie płaczesz ? Przez tego łajdaka, któremu na tobie nie zależało czy przez tą zdrajczynie która udawała przyjaciółkę?
-Mogę się dosiąść? - spytał jakiś facet.
 Skinęłaś głową. 
-Jestem Max a ty ? 
 -[t.i.] -miło mi poznać, powiedz czemu tu przyszłaś?
 -Chłopak mnie zdradził-szepnęłaś i spuściłaś głowę. 
- A ty ?
 -Zawsze tu przychodzę aby pomyśleć Rozmawialiście o wszystkim... Postanowiliście zostać przyjaciółmi. 


*Miesiąc później*


 Z Maxem widujesz się co kilka dni. Ostatnio odkryłaś, że on ci się podoba ale nie miałaś odwagi mu o tym powiedzieć. W końcu stwierdziłaś,że mu powiesz bo dłużej nie wytrzymasz.Poszłaś do niego do domu,otworzył Jay i powiedział że Max jest u siebie. Poszłaś więc na górę i zapukałaś do niego. Nikt nie odpowiedział więc weszłaś do środka. Siedział smutny z głową na kolanach. 
-Co się stało ?-spytałaś obejmując go
-Karina ze mną zerwała, zależało  mi na niej a ona powiedziała że ma innego. 
W głębi duszy ucieszyłaś się. 
-Słuchaj to może nie najlepszy moment ale muszę ci coś powiedzieć... 
-Wyjeżdżasz? - spojrzał na ciebie smutno 
 -Nie chyba że będziesz tak wolał - wzięłaś głęboki oddech
 - Od jakiegoś czasu mi się podobasz.  Oczy otwarły mu się szeroko ale tylko na chwilę. Potem uśmiechnął się i pochylił się aby cie pocałować. Wtedy wasza przyjaźń zmieniła się w miłość.
_ _ _ 
Dedykacja dla Magdy ( Fistaszak)
                                                                                                 Klaudia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz